Od pamiętnego spotkania 9.11.2013 francuskiego rowerzysty, jadącego do Kazachstanu nie ma dnia kiedy nie zaglądamy na mapę sprawdzając czy udaje mu się pokonać kolejne kilometry. Korzystając z okazji, że znalazłem się po raz kolejny na trasie jego przejazdu postanowiłem sprawdzić czy wszystko u Globtrotera ok ;-)
Udało nam się spotkać na stacji benzynowej pod Krośniewicami przy kawie zamienić kilka zdań. Po raz kolejny okazało się, że jest on takim optymisą jakiego ja drugiego nie znam. Pogody się nie boi, kondycyjnie wygląda bardzo dobrze, kataru również nie ma, pomimo trzech stopni na zewnątrz. Główny sponsor, firma E-sat wyposażyła go w urządzenia do śledzenia z poziomu strony www a także w telefon satelitarny. Rozwiązanie napędu wspomagającego jego mięśnie po testach ma znaleźć docelowe zastosowanie w wózkach inwalidzkich.
Przed spotkaniem miałem w głowie całą liste pytań, które chciałem zadać jednak wielkość przedsięwzięcia, uśmiechnięty pełny pozytywnej energii i wiary cyklista, uświadomiły mi, że te pytania nie mają prawie żadnego sensu. On poprostu jedzie i dobrze mu z tym a ja za każdym razem jak słysze pytanie "Dokąd jedziesz", uśmiecham się i w myślach odpowiadam "Dookoła Świata".
Taka sytuacja część 2 Dorga do Kazachstanu
2013-11-16 by Łukasz